Wywiad dla PCCentre.pl 28.6.2011
Wywiad dla PCCentre.pl 28.6.2011
cytuje:
Wywiad z Krzysztofem Kostowskim, prezesem PlayWay
Czyli co nam przyniesie nowa firma w branży gier
28 czerwca 2011, 11:10 / Krystian Machnik
Polska branża gier rozwija się w szaleńczym tempie, a najlepszym dowodem na to jest sukces takich produkcji, jak Wiedźmin 2 czy Bulletstorm. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że na naszym rynku przybywa firm, które elektroniczną rozrywkę biorą za swój cel. Tylko w zeszłym roku zarejestrowano aż dwie nowe, a w tym już jedna – PlayWay, która została założona przez Krzysztofa Kostowskiego, prezesa wydawnictwa Play. Postanowiliśmy wypytać go o powody takiej decyzji i jak to się odbije na grach.
Krystian Machnik: Niedawno zaskoczyła nas informacja o powstaniu firmy PlayWay s.a., stworzonej przez wspólnika - PLAY sp. z.o.o. Czym podyktowana była taka decyzja? Czy nie prościej było przekształcić PLAY sp. z.o.o. w PLAY S.A?
Krzysztof Kostowski: Od dawna myślałem nad stworzeniem firmy, ściśle ukierunkowanej na tworzenie gier lepszej jakości. Profil firmy PLAY sp. z.o.o. z założenia zakładał tworzenie gier niskobudżetowych na PC, bo to właśnie one były sprzedawane do kiosków oraz hipermarketów w kilku krajach.
Rynek jednak pokazał, że przyszłością są gry dobrej jakości oraz gry konsolowe, i tu postanowiłem powołać firmę, która miałaby spójną wizję przyszłości ukierunkowaną przez jedną osobę. Tak też stworzyłem PlayWay S.A. i rozpoczęliśmy prace nad grami już w 2010. Moją wizję zrozumiał fundusz Venture Capital, co zaowocowało znacznym podniesieniem kapitału zapasowego firmy.
Co do firmy Play sp. z.o.o, to przestaje pełnić niedługo rolę członu zarządu, pozostając jednak udziałowcem. Firma PLAY sp. z.o.o. została już ukierunkowana obecnie na typowo dystrybucyjną rolę i buduje od 4 lat sieć punktów sprzedaży. Już ponad 460 sklepów komputerowych, księgarni itp., posiada nasze stojaki obrotowe, gdzie dostępne są tylko produkty wydawnictwa PLAY sp zoo. W planach jest zamknąć rok na 700 punktach sprzedaży.
Krystian Machnik: W takim razie rozumiem, że podstawowe założenie produkcji gier również uległo zmianie?
Krzysztof Kostowski: Firma została zarejestrowana w kwietniu 2011, mimo to prace nad kilkoma grami już trwały. Obecnie 11 zespołów developerskich tworzy gry dla PlayWay S.A. Założenie robienia gier jest proste: wydamy grę jeśli będzie ona spełniała nasze oraz oczekiwania graczy. Produkcje dostosowane są do zespołów developerskich. Jeden team będzie tworzył grę typu Hidden Object - bo ma w tym praktykę, a inny zespół skupi się na grze wyścigowej na konsole.
Krystian Machnik: 11 zespołów deweloperskich, czyli można spodziewać się podobnej liczby gier. Mógłbyś nam zdradzić nieco więcej szczegółów?
Krzysztof Kostowski: Od wielu la rozpoczynałem współpracę z każdym zespołem developerskim jaki się do mnie zgłosił. Dzięki temu dziś 11 developerów robi dla nas gry. Każdy zespół tworzy jedną grę, co zaowocuje ciekawymi produkcjami w latach 2011-2012.
Obecnie najważniejszą jest dla nas Farm Machines Championships, która jest nowatorskim podejściem pod temat bardzo popularnych symulatorów rolniczych. Tworzona jest z myślą o PC i XBOX 360, oraz może być rozwijana pod PS3. Innym ważnym tytułem, który prowadzimy już od ponad roku, jest Construction Machines, symulator maszyn budowlanych.
Moim celem jest, aby duża ilość gier nie wpłynęła na jakość produkcji. Dlatego każdy zespół odpowiada za jakość swojego produktu, a test jakości odbywa sie dodatkowo u nas. Jeśli gra będzie wymagała dodatkowego czasu - to też go udzielimy, ponieważ jakość jest na pierwszym miejscu.
Rozpoczęliśmy już prace nad głównym tytułem, który będzie tworzony w dużym budżecie. Będzie to tworzenie od podstaw naszego IP. Obecnie na ukończeniu są prace przy design doc. Mam nadzieję, że na GamesCom 2011 będę mógł zdradzić więcej szczegółów.
Krystian Machnik: Trzymam cię za słowo, chociaż nie mogę oprzeć się wrażeniu, że chodzi o Chernobyl 2. Na stronie PlayWay wspomniano już o takich planach…
Krzysztof Kostowski: Na razie nie zdradzę głównego tytułu. Faktem jest, że sprzedaż Chernobyl: Terrorist Attack w Rosji zszokowała zarówno nas jak i wydawcę, ale musimy myśleć globalnie, a nie lokalnie. Dlatego po newsy zapraszam na naszą stronę www.play-way.com, gdzie co dzień staramy się wrzucić info o postępach.
Krystian Machnik: Jeden z takich newsów na stronie PlayWay jest o podjęciu decyzji na stworzenie Chernobyl 2. Są już jakieś konkretne ustalenia w tej sprawie? Czy gra znów będzie powstawała w studiu Silden?
Krzysztof Kostowski: Owszem, prowadzimy przymiarki do Chernobyl 2. Założenia pod grę są zgoła inne niż części pierwszej. Część pierwsza była niskobudżetową grą, która się znakomicie sprzedaje do dziś. Dystrybucja wchodzi na kolejne kraje, nawet tak odległe jak Brazylia. Część druga będzie niewątpliwie grą lepszą, bo i budżet będzie inny. Co do studia developerskiego jakie miało by przejąć produkcje gry, trudno na razie powiedzieć. Nasze wymagania są odmienne niż w przypadku części pierwszej, więc jest dużo kwestii do dyskusji.
Krystian Machnik: Kilkukrotnie wspomniałeś już o wyższym budżecie. Jednak dodatkowe pieniądze same nie stworzą lepszej gry. Na jakich aspektach gier zamierzacie położyć główny nacisk? Na lepszą grafikę, bardziej rozbudowany świat, a może po prostu na reklamę?
Krzysztof Kostowski: Nowo powstające gry na pewno mają większe budżety, od tych oferowanych przeze mnie w poprzedniej firmie. Ale nic za darmo, oczekuję za to lepszej jakości. Produkty podzielone zostały na kilka grup: Casual, Budget i AA title. Dwie pierwsze grupy dadzą kilka pozycji w tym roku oraz kilka na 2012. Jeśli chodzi o pierwszy większy tytuł - będzie on dopiero na koniec 2012 - i jak inne firmy - planujemy tu stworzyć swoje rozpoznawalne IP.
Krystian Machnik: Na początku czerwca dowiedzieliśmy się o planach otwarcia oddziału firmy w Meksyku. Zamierzacie samodzielnie tworzyć lub wydawać gry na rynkach zachodnich, jak na przykład zrobiło to City Interactive?
Krzysztof Kostowski: Zamierzmy samodzielnie tworzyć oddziały sprzedające nasze gry na danych terytoriach. Nie mówię, że będzie to od razu wiele oddziałów, ale powoli zaczynamy robić kroki w tym kierunku. Jest to pracochłonna droga, która również niesie za sobą koszty - ale jak kilka firm już pokazało, może to przynieść zadowalające efekty - jeśli będzie poparte dobrymi produktami.
W Meksyku rozpoczynam test, jak nieznany dla nas rynek może wchłaniać produkty PC. Planujemy też podobne ruchy w USA, UK i w Niemczech. Ale to dopiero początek drogi, o konkretach będę informował - jeśli będzie się można pochwalić nie tylko otworzeniem biura - ale i zyskiem netto. Co do innych rynków będziemy pewnie korzystać z kontaktów które mamy obecnie.
Krystian Machnik: W takim razie życzę powodzenia i dziękuję za poświęcony czas.
Krzysztof Kostowski: Ja również dziękuję.